Focke-Wulf 190 Family National Insignias

Eduard Decals

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

Eduard inwestując w nowe maszyny do kalkomanii, musi się, rzecz jasna, upewnić, że ta inwestycja się zwróci. Nietrudno więc przewidzieć było, że prędzej czy później w ofercie Czechów, oprócz kalek ładowanych do pudełek, pojawią się samodzielne zestawy nalepek. Nie może zaskakiwać też pierwszy ruch producenta zza południowej granicy. Każdy modelarz, który kleił kiedyś eduardowskiego profipacka, wie, że po zakończonej budowie w jego warsztacie pojawia się taki oto widok:

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

… czyli pakiet soczystych, gotowych do użycia malowań, które można wykorzystać choćby w rozlicznie wypuszczanych przez producenta zestawach klasy overtrees. Problem w tym, że kalkomanie Eduarda zazwyczaj zawierają elementy poszczególnych malowań oraz tylko jeden zestaw uniwersalnych insygniów – balkenkreuzów, gwiazd, rondli etc. – co sprawia, że arkusz po zbudowaniu jednej miniatury jest już – nazwijmy to – niepełnowartościowy. Dlatego też Czesi zdecydowali się wypuścić na rynek zestawy oznaczeń państwowych, uniwersalnych dla danego samolotu, które pozwalają wykorzystać malowania z odzysku pozostałe po klejeniu innych modeli. W tym artykule przyjrzę się zestawom dedykowanym rodzinie Focke-Wulfów, konsekwentnie rozwijanej przez producenta.

W środku strunowego woreczka z kalkomaniami znajdziemy w każdym opisywanym przypadku: kartonik usztywniający, dwustronną mini-instrukcję pokazującą, gdzie należy uplasować naklejki, oraz sam niewielki arkusik w różnych konfiguracjach, czytelnie opisane pod kątem tego, czy powinny trafić na kadłub, skrzydła czy spód samolotu. Zawartość arkusza różni się minimalnie zależnie od okresu, w którym eksploatowano daną wersję samolotu. Z oczywistych powodów uznaję, że omówienie wizualne w zupełności tutaj wystarczy.

Wiedziony kronikarskim obowiązkiem przyłożyłem kalkomanie do arkusza Techmodu z niemieckimi krzyżami i w gruncie rzeczy niewiele z tego porównania wynikło – różnica w druku jest żadna, z tym że eduardowskie oznaczenia są jakiś milimetr-półtora mniejsze. Zauważyć jednak trzeba, że Techmod po pierwsze oferuje osobno krzyże i swastyki, a po drugie – jego zestaw nie jest dedykowany dla żadnego konkretnego modelu. Co oznacza, że Edek jest sensowniejszą alternatywą dla tych, którzy nie potrzebują stosu balkenkreuzów, a konkretnego zestawu do danego samolotu.

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

1/48 Focke-Wulf 190 A-2 National Insignias

Eduard Decals D48040

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

1/48 Focke-Wulf 190 A-3 National Insignias

Eduard Decals D48041

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

1/48 Focke-Wulf 190 A-4 National Insignias

Eduard Decals D48038

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

1/48 Focke-Wulf 190 A-5 National Insignias

Eduard Decals D48039

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - EduardFocke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

1/48 Focke-Wulf 190 A-8 National Insignias

Eduard Decals D48037Focke-Wulf 190 Family National Insignias - EduardFocke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

1/48 Focke-Wulf 190 A-8/R-2 National Insignias

Eduard Decals D48036

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

Focke-Wulf 190 Family National Insignias - Eduard

 

I to by było na tyle.

Marcin Świątkowski