He-Man with Battlecat
Masters of The Universe: Battleground
Polska wersja językowa
Archon Studio – MOTU0043
Gdy opublikowałem materiał poświęcony zestawowi startowemu skirmiszowej gry Masters of The Universe: Battleground, komentariat na fejsbuku żywiołowo odniósł się do zawartego tam stwierdzenia, że wśród dostępnych dodatków nie ma zestawu z Kotem Bojowym. Że jak to nie ma, skoro jest? Bo, technicznie rzecz ujmując – jest
..przy czym, sprawa, mimo wszystko, jest jednak skomplikowana. Zresztą już wydrukowana na pudełku informacja dość jasno na to wskazuje:
Co nie jest do końca prawdą, bo wydawca, od czasu do czasu, w ramach akcji promocyjnych daje możliwość nabycia jej drogą kupna (oraz dwóch innych, podobnych modeli). Częściej jednak jest ona podarunkiem do odpowiednio okazałych zakupów. Również na różnych imprezach branżowych. I tak właśnie, omawiany tutaj egzemplarz zdobyłem na stoisku WarFactory, odwiedzając KONTRAST, czyli jeden z najważniejszych europejskich festiwali malarstwa figurkowego, którego kolejna edycja miała miejsce w miniony łikend w Warszawie. W moje ręce trafiło zatem nie tak wielkie, a przy tym płaskie pudełko
..ale cóż więcej trzeba, aby pomieścić wszystkie składowe zestawu?
Tym bardziej, że zawarty w nim model jest przeznaczony do samodzielnego montażu, a więc jego części umieszczone są na płaskiej ramce
Po kolejnych etapach montażu prowadzi klarowna instrukcja, umieszczona w ulotce, którą znajdziemy w pudełku
Jak widać, jest to całkiem rozbudowany model. Nie dziwi zatem rozmiar samej ramki z elementami (jednej – na poniższych zdjęciach są po prostu obydwie jej strony)
Podobnie jak w figurkach z zestawu startowego, elementy są rozmieszczone w ramce dość chaotycznie. Przy czym podział postaci jest już odrobinę bardziej klasyczny – pozy nie wymagały jakichś wyjątkowych rozwiązań. Figurka Himena to ledwie pięć elementów
Kot Bojowy ma tych części już dwukrotnie więcej
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda bardzo standardowo. Ale tylko na pierwszy. Bo jednak, prócz – znanego już z niektórych figurek z podstawowego kompletu z grą – uplasowania fragmentów kończyn na podstawce..
..w sposób bardzo nieoczywisty zaprojektowana została głowa zwierzęcia. Do skrawka paszczy..
..dopiero w kolejnym etapie dokleja się pozostałe elementy głowy
Projektanci z pewną atencja podeszli również do samej podstawki – także na niej, dla lepszego wykończenia powierzchni, zdecydowano sie poszatkować poszczególne fragmenty scenerii
Gotową figurkę można oczywiście dołączyć do rozgrywki. Przede wszystkim, dzięki podanym na dołączonej karcie statystykom i umiejętnościom tego duetu
Na marginesie dodać można, że karta jest zabezpieczona celofanową koszulka, a sama w sobie wydrukowana ze śmiałym wykorzystaniem lakierowanych powierzchni
W komplecie jest również podstawka pod podstawkę, czyli swego rodzaju adapter, dopasowujący okrągłą bazę modelu do heksagonalnej planszy
Przy okazji – jeśli to dla kogoś ma znaczenie, warto mieć baczenie na wersję językową. O ile bowiem całe pudełko jest uniwersalne, czyli w wariancie międzynarodowym..
..to na obecność w komplecie karty z opisem w języku polskim wskazuje niewielka naklejka na froncie opakowania
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
P.S.’ I jeszcze dla zamknięcia tematu – tak, wiem, miniatura zamku Grayskull też istnieje. Przy czy nie dość, że również nie ma ona (jak dotychczas) szerokiej, czy choćby wąskiej dystrybucji, to jednak było to zaledwie dice tower, czyli fikuśny gadżet do rzucania kośćmi do gry. Ale jednak nie ‘grywalny’ element terenu. Co więcej – do zdobycia jedynie jako suplement do fundowanej społecznościowo gry planszowej
Zestaw przekazany przez WarFactory – dystrybutora polskiej wersji językowej
Abstrahując od modelu. Ciekawi mnie jak to jest, że w tym uniwersum nikt nie rozkminił, iż wojowniczy heros i bojaźliwy książe to ta sama osoba. Wszak facjata ta sama.
jest to udowodnienie kontrowersyjnej tezy, że _szata czyni człowieka_.
W ten sam sposób jak nie da się rozpoznać Clarka Kenta bez okularów ;l