Kolorowe tablice przyrządów – Yahu model
Kolorowane blaszki fototrawione to trochę śliski temat. Jeśli się nie mylę, to jako pierwszy wprowadził je do oferty Eduard. I zyskały tyluż fanów, co przeciwników. Nie dziwne, bo pomysł w gruncie rzeczy fajny, ale edkowi wykonanie wychodziło dość nierówno. Pomijając kwestię tego, że farba od blachy potrafi odłupywać się płatami podczas wyginania, to największym problemem był druk, Jedne były dobre, ale częściej na powierzchni pojawiał się obrzydliwy raster i wszystko było zupełnie niewyraźne. Nie mające nawet startu do kalkomanii. A do tego kolory. Ponownie nazbyt często z dupy strasznie – ani prawidłowe, ani dopasowane do sugerowanych przez producenta farb. Teraz jest już nieco lepiej, ale mimo wszystko zły dotyk kolorowych boli nadal. Trudno zatem się dziwić, że nie wszyscy zainteresowali się ofertą Yahu Models. A to duży błąd, bo ten rodzimy producent wyznaczył nowy standard i pokazał jak kolorowe blachy powinno się robić. Jakiś czas temu opisywałem blaszkę do traktorka z Thunder model. Ale to był drobiazg, ponieważ Yahu specjalizuje się w tablicach przyrządów do samolotów.
W zestawach do samodzielnego montażu blaszki są już wycięte z większych płytek. Z głównym elementem połączone są zazwyczaj jedynie jakieś najdrobniejsze duperele, co zapobiega ich zgubieniu. Ale to pikuś w porównaniu z tym jak wielkie wrażenie potrafi zrobić jakość nadruku
Niektóre zestawy zawierają blachy wstępnie już poskładane. Poprzyklejać jedynie trzeba najdrobniejsze detale, które i tak by ucierpiały podczas transportu w opakowaniu. Warto też podkreślić, ze dobrze dobrane są nie tylko kolory, ale i faktura farby na poszczególnych powierzchniach
Yahu models radzi sobie z drukiem doskonale bez względu na skale – powyżej pokazałem blaszki do trzydwójek, ale w 1/72 też kompromisów nie ma
I tak jeszcze dla pokazania wielkości tej tabliczki do miraża. Dał bym zdjęcie z pieniążkiem, ale nie mam pieniążka, wiec zamiast tego karta pamięci MicroSD