SharpenAir
Ostrzałka do igieł aerografu
SharpenAir™ Limited Edition Lime Green
Na początek ustalmy pewne fakty. Po pierwsze w moim warsztacie panuje wyjątkowo niska kultura techniczna. W takich warunkach nie trudno o pewne drobne uszkodzenia sprzętu – osobliwie – aerografu, w tym jego najbardziej delikatnego elementu, czyli igły. Okoliczności te potęguje fakt, że z różnych względów maluję ze zdjętą osłoną dyszy. Co prawda, staram się ją zakładać za każdym razem, gdy kończę pryskanie, ale nie zawsze zdążę, zanim aerograf spadnie na podłogę. No bywa. Efektem tego są nieco pomięte igły w moich chinolach
Dotychczas radziłem sobie po partyzancku, prostując igłę pomiędzy dwiema deseczkami, w tym jednej oklejonej ścierniwem itp. Zatem gdy zobaczyłem omawiane tu urządzenie wiedziałem, że muszę je mieć. MUSZE! No i mam. A jak wrażenia?
W niewielkim pudełku kryje się ostrzałka oraz nieduża gąbeczka polerska.
Samo urządzenie zrobione jest z plastiku, ale bardzo solidnego i ciężkiego. Trzymając je w rękach ma się poczucie obcowania z narzędziem, a nie plastikową zabawką. To dobrze wróży – szczególnie w kontekście zastrzeżeń, jakie poczyniłem we wstępie.
Jak widać, sama idea jest dość prosta – mamy cztery kanały, w które wtyka się igłę – nachylone pod różnymi katami. Wewnątrz urządzenia znajdują się kamienie ścierne – różny kąt oraz różna siła dociskających je sprężyn sprawia, że wygładzają one i polerują igłę z różną intensywnością. Bo gradacja zdaje się być jednakowa we wszystkich.
Tyle teorii. Teraz praktyka. Po wydłubaniu igły z aerografu najpierw musiałem ją wyczyścić ze złogów farby..
Następnie, zgodnie z instrukcjami, które zamieszczone są na stronie producenta zacząłem od pokręcenia igłą w otworze pierwszym z prawej. Obracać nią trzeba z wyczuciem, nie naciskać zbyt mocno. Odradzam tez pomysły z montowaniem igły w wiertarce. No chyba, że się chce od razu zarżnąć kamienie polerskie. Nie wspominając o ryzyku nadtopienia plastiku w prowadnicy.
Na tym etapie mamy wstępne naprostowanie igły, i w moim przypadku również wstępną obróbkę (nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo zmaltretowane mam igły)
…i tak krok po kroku, a w zasadzie otwór po otworze…
…do zasadniczo pełnej renowacji.
Na koniec można dla picu popucować igłę na znajdującej się w komplecie gąbeczce polerskiej…
…po czym wetknąć igłę z powrotem w aerograf.
Nawiasem mówiąc, za sprawa drugiej wersji tej ostrzałki dowiedziałem się, że niektóre aerografy Paasche mają dość specyficzną konstrukcję igły – o mniej więcej taką:Tylna cześć igły jest znacznie grubsza niż ta znana z bardziej popularnych sprzętów. I aby można było ją wetknąć w ostrzałkę, potrzebna była wersja z kanałami prowadnic o większej średnicy
Na marginesie – ‘cienkie’ igły też da się w nim naprawiać, choć siłą rzeczy prowadnica nie trzyma ich zbyt solidnie i słabiej stabilizuje.
I teraz tak – ja się jaram. Ale czy to oznacza, że ten diwajs to absolutny masthew? Itz komplikejtyd. Bo owszem, masthew, ale nie dla każdego. Użytkownik szanujący swój aerograf raczej nie będzie go potrzebował. Bo jednak taniej i wygodniej będzie mu kupić nową igłę, w razie jakiejś awarii. Ale już dla takich niechlujów jak ja to idealne rozwiązanie. Pewnie inni zawodowcy także je docenią. Bez wątpienia powinno również trafić na listę zakupów każdej modelarni czy klubu. W tychże dość szybko się powinno zamortyzować. Podobnie jak sklepikarzom pokątnie naprawiającym aerografy…
KFS
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Dzien dobry !
Szanowny Panie dziekuje serdecznie za ten post. Ja co prawda nie robie modeli tak pieknych jak Pan ale rownie dobrze potrafie zasyfic swoj airbrush ! A wiec wysnuwam odwazne wnioski : Jestem modelarzem tak dobrym jak Pan . W 50 %. Dobre i to 🙂
Na powaznie to ile w Polsce kosztuje np. Pasche Talon ? Iwata Eclipse ? Albo kompresor Grex? Szukalem ale nie znalazlem w sieci. Znalazlem natomiast jakies Adlery. W stanach nikt o tym nie slyszal. Ja osobiscie uzywam Pasche Millenium, ( smieszna igla) Pasche VL i Pasche Talon. Nie jest tak ze czuje sie “hamerykanskim patryjotm” . Made in USA ma niskie ceny czesci zamiennych czego nie mozna powiedziec o Iwata. Pasche i Badger to konie robocze. Jakies dziesiec lat temu zaczal sie szal na Iwate. Przeminal. Teraz jest szal na Grexa. Tez przeminie. Choc Grex nie szaleje z cenami czesci zamiennych. Robia swietny kompresor za jedyne 199$. Ja sie uparlem, i dostalem z dyskontem za 169. Ale wlasciciel sklepu to moj kumpel i dalem mu kiedys lekko uzywana maszyne do usuwania sniegu. :)Te kompresory sa w dwu wersjach na 110V i na 220V. Pulapka na wode, dobry regulator plus “teleskopowy ” kabelek.
Najtanszym z tej trojcy jest Pasche VL. To starenka konstrukcja. Juz nieco zmieniona i nowe czesci zamienne moga nie pasowac do starego korpusu. Cena tej maszynki to okolo 69$. Czyli idzie wytrzymac. Dysza to jakies 5$ a igla okolo 12$. To jest moim zdaniem zupelnie przyzwoita rzecz. Ja swoj kupilem jakies 30 lat temu na Pearl street w Nowym Jorku. Byl tam kiedys ( nie wiem czy jescze jest) ogromniasty sklep z materialami dla artystow plastykow.
Jedyna chinszczyzna airbrushowa obecna na tutejszym rynku kosztuje okolo 20$. Cieszy sie popularnoscia wsrod mechanikow samochodowych ktorzy maluja jakies wygibasy na maskach samochodow i traktuja te airbrushe jako narzedzia jednorazowego( w zasadzie ) uzytku.
Grexy sa powyzej 150$ . Sa bardzo chwalone ale sam ich nie uzywalem.
Chinskie kompresory sa ale chodza jak traktor i starczaja tak mniej wiecej na rok – dwa lata pracy. Jedyne co mozna o nich powiedziec to,owszem da sie tego uzywac do malowania modeli ale mozna tez kola podpompowac w samochdzie .
Im bardziej sie wgryzam w temat to zaczynam nieco rozumiec taktyke chinczykow .
Pozdrowienia !
Kamil, od razu widać, że nie czytasz Modelworka. Gdybyś czytał to wreszcie zyskałbyś świadomość jakim szajsem malujesz. Nie wiesz, czy w błędach, które popełniasz zawodzi sprżet czy malarz. Pownieneś z miejsca kupić 3-4 Iwaty albo Procon boye. Tylko nie H&S bo się gnie i kury przestają jajka znosić. Czytaj, ucz się.
TAK