Ultra Glue
For Etch, Clear Pars & More
AMMO by Mig Jimenez – 2031
Prawdę mówiąc, podziwiam kreatywność we wrzucaniu na rynek tego samego towaru, tylko z inną etykietą i nowym przeznaczeniem. W przypadku Ultra Glue mamy zatem do czynienia z niczym innym, jak tylko gęstą bezbarwną żywicą akrylową. Rzecz od dawna obecna w ofercie bez mała każdego producenta chemii modelarskiej, acz dotychczas głównie jako specyfik do dioram i brzydzenia – utrwalania pigmentów, ziemi i temu podobnych, czy robienia imitacji wody
Tak się jednak składa, że żywica akrylowa jest również nie najgorszym klejem. Niespecjalnie uniwersalnym, nieszczególnie również mocnym, ale w wybranych sytuacjach całkiem przydatnym i wystarczająco solidnym. Niemniej, jako klej potrzebna jest w niewielkich ilościach. I właśnie nieduży pojemniczek to podstawowy atut Ultra Glue. Wydaje się być też odrobinę bardziej gęsty od wcześniej znanych specyfików
Zacznę może od tego, że oszklenie, gdy jest plastikowe, przyklejam klejem do plastiku, a gdy z innych materiałów, to mam cyjanoakryl albo żywicę epoksydową – czyli prawdziwe kleje. A zatem blaszki fototrawione
Przy blaszkach oczywiście również najlepsze są wspomniane prawdziwe kleje. Ale gdy chcemy zamocować coś większego, a przy tym mieć możliwość prawidłowego uplasowania tego elementu, to cyjanoakryl, nawet gęsty, staje się już mniej praktyczny. I tu pojawia się pole do popisu dla żywicy akrylowej. Jej niewielką ilość można nałożyć we właściwym miejscu…
…na to położyć blaszkę…
…a następnie docisnąć i upewnić się, że jest ułożona we właściwej pozycji i miejscu
Jest wielce prawdopodobne, że na granicach blachy pojawią się nieznaczne ilości żywicy wyciśniętej z przestrzeni pomiędzy powierzchniami. Najlepiej je niezwłocznie zmyć pędzlem zwilżonym w wodzie (byle nie zbyt mokrym, bo woda rozmyje akryl)
Spoina po parunastu minutach unieruchamia element, jednak żywica wymaga paru godzin, by wyschnąć i się utwardzić. W tym czasie, rzecz jasna, z mlecznobiałej robi się przeźroczysta
Nawet po paru godzinach, a w sumie to chyba na wieki wieków, pozostaje delikatnie plastyczna. Innymi słowy, nie utwardza się na kamień jak cyjanoakryl czy żywica epoksydowa
W praktyce oznacza to, że bardziej odstające elementy są jednak podatne na uszkodzenia. To znaczy na odklejenie od plastiku. Choć owa elastyczność spoiny sprawia, że nie odpryskują tak jak te przyklejone prawdziwymi klejami
No dobra, tyle testów w zasadzie teoretycznych. Przygotowanych w sumie niedawno, dla pewnego usystematyzowania tematu. Bo Ultra Glue jest w moim warsztacie już od jakiegoś czasu i znajduje zastosowanie zupełnie nie na siłę. Bo jest genialny do montowania takich elementów jak płaskie tablice przyrządów – tutaj użyty w Karasiu
…czy Dewoitine
Czysto, wygodnie, bez stresu, że siądzie krzywo i klej złapie natychmiast. Z podobnych powodów przydaje się również do drobniejszych elementów, jak choćby tutaj – do zamocowania delikatnej blaszanej ramki w siedemdwójkowym teciaku
…choć na końcu i tak łączenie wzmocniłem niewielkimi ilościami cyjanoakrylu. Podobnie jak blaszki w Jaku z Army. W podtytule tegoż kleju wspomniane są również inne zastosowania. A zatem te inne, to mogą być spoiny łączące elementy nieszczególnie narażone na przenoszenie obciążeń czy uszkodzenie, a jednocześnie wymagające prawidłowego, choć niezbyt oczywistego ułożenia względem siebie. Jak choćby mocowanie łopat śmigła w kołpaku
W skrócie – u mnie w warsztacie się nie marnuje, ale produktem pierwszej potrzeby bym raczej tego nie nazwał.
KFS
Klej przekazany do recenzji przez AMMO MIG
P.S. Jeśli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Mam dokładnie tak samo – najczęściej używam go do klejenia małych blaszek, chociażby bocznych przyrządów (w 72’ce często są mikre) w B-25, gdzie element trzeba najpierw jakoś przyłożyć, a dopiero potem delikatnie pozycjonować. Nie ma problemu z jego czyszczeniem, a dla elementów nienarażonych na dotyk “trzyma” w zupełności wystarczająco.
Ja ze swojej strony polecam Roket Card Glue produkowany przez Deluxe Materials do takich zadań. Nadaje się do klejenia oszklenia, przyłapywania małych blaszek do klejenia finalnego CA i do montażu elementów malowanych, które mogą wymagać drobnych poprawek w ustawieniu. Klej jest gumiasty, trzyma dobrze, ale daje się usunąć z powierzchni i jej nie niszczy.
Dzięki za inspirację!
Chyba mam jakiś stary “pigment fixer” jeszcze produkcji MiG.
Powinienien, jak rozumieć też się sprawdzić…
a co pigment fixer ma wspólnego z tym produktem?
Pytanie zasadne.
Nic.
Ponieważ przekręciłem nazwę. Dawno tego nie używałem i nie miałem przed oczyma. Po sprawdzeniu okazało się że jest to “Acrylic resin (for pigments)”. I teraz to już ma.
Tak czy inaczej, jeszcze raz dzięki.
Ja przepraszam, ale do sklejania samolotów wracam po ponad 20 latach, piszesz, że do szybek używasz cienkiego kleju, ale z tego co testowałem ani tamiya extra thin limonene ani takiż Mr. Cement szkiełka nie „bierze”, czego konkretnie używasz?
Zacznijmy od tego, że wszelkie ‘limonkowe’ kleje nadają się do tego samego, co hataka red line – należy je wylać do kibla w trybie pilnym i w żadnym razie nie użytkować w inny sposób. Jeżeli kleje do polistyrenu nie łapią ‘szkiełka’, to jedyne co mi przychodi do głowy, to że to jest vacuforma albo żywica. Do jednego i drugiego używam CA albo klejów epoksydowych. natomiast wszystkie typowe, polistyrenowe elementy przeźroczyste da się bez problemu sklejać klejami do polistyrenu
No to jest szkiełko od jaka 1 Army, czyli chyba w miarę normalne… a więc winna jest ta limonka…
absolutnie. te perfumowane kleje to zło krystalicznie czyste
Dzięki za (p)odpowiedź 🙂
Ten klej ma bardzo podobne właściwości do kleju RedQ, Byłoby super, gdybyś zamieścił takie porównanie tych dwóch produktów.
https://www.mojehobby.pl/products/RED-Q7620-extra-mocny-klej-do-papieru-i-drewna-100ml.html
Wątpię, bym znalazł na to chęci.
Czy tym klejem można robić szybki na zegary w kokpicie?
Nie
Do tego celu chyba lepiej użyć lakieru gloss z buteleczki np. tego vallejo acrylic resin gloss varnish