Yakovlev Yak-1b “Yak Attack”
Exito Decals
Exito Decals niespiesznie, ale konsekwentnie powiększa swoją ofertę. Konsekwentne jest również w formule, jaką przyjął ten producent – dodajmy, formule zasługującej na miano wzorcowej. Tym razem na tapetę został wzięty Jak-1b, i zapewne nie jest zbiegiem okoliczności, że kalkomanie te trafiły na rynek w ślad za niedawną premierą (po wielu latach realnej pustki w tym temacie) siedemdwójkowych modeli tej maszyny, najpierw z Brenguna, a nieco później z Arma Hobby. I choć wybór malowań w zestawie w edycji Expert tego ostatniego uznać należy za całkiem udany, to Exito Decals oddaje w ręce współmodelarzy komplet trzech naprawdę nietuzinkowych schematów – tak pod względem malowania, jak i – przede wszystkim – wybujałych malowideł na burty samolotu. Jak zwykle wszystko spakowane w celofanową kopertę, usztywnioną kartonem A4
Rozmiar bierze się z tego, że informacje o każdym z malowań wydrukowane są na takiego właśnie gabarytu karcie kredowego papieru, gdzie z jednej strony mamy wybitnej urody grafikę autorstwa Janusza Światłonia…
…a na jej odwrocie znajdujemy szczegółowe wskazówki na temat malowania, uplasowania kalkomanii oraz inne ważne lub ciekawe informacje
Miłym dodatkiem są zdjęcia archiwalne (rzecz nieczęsto spotykana w takich opracowaniach, ale wynika to choćby z dostępności takich materiałów w legalnych źródłach, tudzież kosztów wykupienia praw do reprodukcji)
Pojawiają się powiększone istotne szczegóły danego malowania. I co warte podkreślenia, autorzy wyjaśniają różne swoje decyzje bądź prezentują istniejące wątpliwości w temacie. Bo choćby interpretacje kolorów na podstawie czarno-białych zdjęć zawsze obarczone są pewnym marginesem ułomności. Podobnie brak kompletnego materiału archiwalnego nie zawsze pozwala jednoznacznie zamknąć tematu malowania różnych symboli. Tu, dla przykładu, modelarz sam będzie musiał zdecydować, czy lwa malowanego na ogonie umieścić na jednej tylko burcie czy na obydwu…
…przy czym całe to malowanie jest tak cyrkowe, że znając życie kiedyś wypłynie fotka drugiej burty, a na niej będzie jakiś jeszcze inny malunek. Kolejny schemat jest już cyrkowy mniej
Tutaj ponownie autorzy pozostawiają do decyzji wykonawców modeli, czy inskrypcja trafi na obydwa boki ogona samolotu, czy tylko na jedną. Podsuwając przy tym kilka informacji, które wyjaśniają, czemu sami nie podjęli się podjąć jednoznacznej decyzji w tej materii. Trzeci schemat jest najbardziej bogaty i najbardziej widowiskowy, jeśli chodzi o obrazy wymalowane na kadłubie samolotu
Nie inaczej niż w poprzednich, modelarze sami muszą zadecydować o konfiguracji poszczególnych oznaczeń
Ja osobiście wątpię, by tak skomplikowane jednak obrazy były malowane w identycznej formie po obydwu stronach samolotu. No ale tu każdy może takie wątpliwości rozsądzić wedle swojego własnego rozumu. I zdecydować, czy na przykład ten uroczy malunek…
…nanieść tylko w jednym czy w dwóch egzemplarzach. Tym samym przechodzimy do sedna tarczy, czyli samych kalkomanii. Jak zwykle na rynek trafiły one w dwóch najważniejszych podziałkach – 1/72 i 1/48. W zestawach dostajemy takie same plansze. Etykieta różni się jedynie skalą, a odmienne są tylko same kartoniki z nalepkami. I tak:
1/48 Yakovlev Yak-1b “Yak Attack”
Exito Decals – D48007
..zawiera całkiem spory arkusz kalkomanii, jak zwykle wydrukowanych w Cartografie
A skoro Cartograf, to mamy wyborną jakość. Szczególnie istotna przy reprodukcjach fantazyjnych malunków na burty
Jedną z nalepek jest biały szewron rozdzielający kolory kamuflażu w wariancie pierwszym. No i z jednej strony dobrze, bo to cienka kreska nie do końca wygodna do namalowania. Z drugiej jednak strony pojawia się kłopot, bo żeby wykorzystać tę kalkomanię trzeba namalować samodzielnie ową granice kolorów w takim samym kształcie.
Tutaj idealnym rozwiązaniem byłaby maska, która jednak podniosłaby koszt zestawu i skomplikowała logistycznie produkcję. Szkoda jednak, że na kartach z instrukcją malowania nie znalazł się zarys tego kształtu do samodzielnego wykonania masek. Bo białą kalkomanię na jasnoniebieskim tle niełatwo jest skserować. Trzeba sobie będzie jakoś radzić.
Zestaw w skali 1/72, jak wspomniałem, na pierwszy rzut oka wygląda tak samo (swoją drogą, przydałby się jakiś bardziej wyraźny, dodatkowy wyróżnik – inny akcent kolorystyczny etykiety czy cuś..)
1/72 Yakovlev Yak-1b “Yak Attack”
Exito Decals – D72007
Arkusz kalkomanii nie jest po prostu pomniejszoną wersją tego w skali 1/48 – inna jest aranżacja nalepek. Nawiasem mówiąc zwracam uwagę, że do każdego malowania znajduje się tu komplet oznaczeń i gwiazd – są to zatem trzy niezależne zestawy (co daje możliwość spółdzielczych zakupów i późniejszego rozdrapywania zestawu pomiędzy inwestorów)
Wszystkie grafiki, choć są odpowiednio mniejsze, nadal równie czytelne i ładne (pod względem jakości druku, bo ich estetyka to osobna sprawa)
#będęnalepiał
KFS
A z nadających się Jaków-1b w 48 to chyba ten Edkowy czyli ex-Accurate?
Eduard/Accurate, Modelsvit, Zvezda. Modeli jest kilka, ale jak z jakością nie wiem, nie miałem w rękach żadnego z nich, a i tematu nie zgłębiałem. Niewykluczone jednak, ze Zvezda jest najlepszym z nich.
Zwiezda i Accurate to to samo. Najlepszy merytorycznie jest Modelsvit, Accurate za to łatwiej skleić
Dziękuję za doprecyzowanie